czwartek, 24 listopada 2011

Nie wytrzymałam...

... długo bez robótek. Mam już zaczęte trzy dziełka i nie wiem, jak to ogarnąć, żeby je skończyć. Zdjęcia pokażę trochę później, bo aparat mam w pracy, a robótki w domu. Moje pracki na wymiankę u Maranty znalazły uznanie wśród wielu osób. Mam już zamówienia na etui na szydełka i serduszka z motywem świątecznym... Córcia zamówiła jeszcze cosik na szkolny kiermasz ozdób świątecznych. A tu remont skończony, przeprowadzać się czas... Nareszcie!!! Ale kiedy ja to wszystko zrobię?!

1 komentarz:

  1. Świetnie, że masz już remont za sobą. W odświeżonym mieszkanku z pewnością przyjemnie będzie usiąść z robótką...oczywiście po rozpakowaniu... ;o)

    OdpowiedzUsuń