Dostałam zamówienie na dwie lalaloopsy, które miały by symbolizować przyjaźń polsko-niemiecką, kwitnącą między szkołą podstawową w moim miasteczku i w partnerskiej miejscowości u niemieckich sąsiadów :-) Zamawiająca miała tylko jeden wymóg - jedna z lal miała mieć strój w barwach polskich, druga - analogicznie - w barwach niemieckich. Co do reszty - hulaj dusza, szalej wyobraźnio! No to zaszalałam :-D
Zawsze marzyła mi się lala z "normalnymi", a nie guzikowymi oczami... Zatem zdecydowałam się na mały eksperyment i zmieniłam nieco konwencję image'u szydełkowej lalaloopsy ;-) Z efektu jestem bardzo, ale to baaardzo zadowolona :-) Mam nadzieję, że i Wam się spodoba...
Polka, o wdzięcznym imieniu, Maryna ;-) powstała w miarę szybko. Wiedziałam, czego chcę i jak to zrobić. Tylko z butami był problem... Pomimo podpowiedzi wspaniałej Kobietki z FB, musiałam poświęcić aż pięć godzin, żeby opracować swój sposób osiągnięcia zamierzonego celu. Na szczęście jestem uparta (czasami wręcz nie do wytrzymania, ha, ha) :-)
Natomiast Niemka... Steffie... Tak jak przyjaźń polsko-niemiecka rodziła się przez długie lata, tak i ona powstawała w bólach i w towarzystwie niezbyt cenzuralnych litanii ;-) Gdyby nie wrodzona przekora ("no co, ja nie dam rady?!") i świadomość, że to zamówienie specjalne, "zagramaniczne" już dawno lala wylądowałaby w kącie! A to mogłoby stać się zarzewiem końca przyjaźni dwóch narodów... ;-)
Dzisiaj dokonałam ostatnich machnięć szydełkiem i wreszcie, wreszcie! Steffie została ukończona :-D
Uff...
Myślę, że już najwyższy czas, by Wam pokazać obie panny :-)
Maryna |
Steffie |
Dopiero na tej fotce zauważyłam, że Steffie ma kiepskiego fryzjera ;-) |
Na koniec jeszcze dodam, że włóczki do wykonania lal (Dora), zamówiłam w kamart.net, najwspanialszej pasmanterii internetowej pod słońcem :-)
Cudowne Gratuluję są perfekcyjne
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńSą świetne!
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję :-)
UsuńDorotko te lalki są rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podobają :-)
UsuńPodziwiałam już na FB, ale warte są pozostawienia jeszcze entuzjastycznego momentarza na blogu. Przepiękne lalki!!!
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję za tak entuzjastyczny wpis :-D
Usuń