poniedziałek, 2 grudnia 2013

Sherwood rośnie w siłę!

Ostatnio czas upływa mi na wytwarzaniu kapturów. Za namową znajomej wrzuciłam fotki na Fejsa i (o dziwo!) znalazło się parę chętnych osób na moją dzierganinę :-) Jak dotąd zrobiłam trzy kapturki i niestety, przekonałam się, że  "produkcja seryjna" jest zupełnie nie w moim guście... Lubię zrobić coś raz, nie lubię powtarzać robótek. Ale cóż, słowo się rzekło, kobyłka u płota :-) Trzeba stawić czoło wyzwaniu, którym są kolejne trzy kaptury, a każdy ma być prezentem świątecznym! Na szczęście mogę to sobie urozmaicić kolorami i doborem dodatków. Uff, chociaż tyle:-)

Niestety, kaptury już rozdane i nie zdążyłam zrobić zdjęć :-( Zostało mi po nich wspomnienie i po motku włóczki. 

Włóczka SuperLana Maxi, firmy Alize... Zakochałam się w niej :-) Jest milutka i cieplutka i bardzo przyjemnie się z niej tworzy. Zadziwia mnie tylko to, że każdy kolor to trochę inna struktura nitki. Niby wszystkie są grube, ale ta ciemnozielona była najcieńsza, a ta kremowa... Mmmmm, po prostu cudo. Aż mi słów brakuje, żeby ją opisać :-) Naprawdę rzadko mi się to zdarza :-D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz