W Gwiazdkowej Fabryce praca wre, więc nie bardzo jest czas na wpisy, ale pewnych rzeczy nie można trzymać długo w ukryciu :-)
Pewnego grudniowego dnia przyszła paczka. Moja ukochana Siostrzyczka ją przysłała. Co w niej było? A, bombeczki :-) Zrobione własnoręcznie przez Siostrę, która twierdzi, że ma dwie lewe ręce... Karczochowe przeznaczone były na kiermasz szkolny, sweetaśne jako prezent imieninowy dla mojej starszej pociechy :-)
Musiałam się nimi pochwalić, bo jest czym :-)
Karczochowe są śliczne, ale w sweetaśnych się po prostu zakochałam!
Musiałam się nimi pochwalić, bo jest czym :-)
Karczochowe są śliczne, ale w sweetaśnych się po prostu zakochałam!
Karczochowe :-) |
ma, ma :)
OdpowiedzUsuń